Sądzę, że podobnie jak niejeden dietetyk zastanawiałam się, czy (dosłownie) warto otwierać swój własny gabinet po ukończeniu studiów kierunkowych. Na szczęście trafiłam na czas naboru do APZ i od tego dnia moje życie nabrało rozpędu, a ja w końcu uwierzyłam, że jest realna szansa na pracę w ukochanym zawodzie :).
Oczywiście, należy liczyć się z tym, że 100% wpłat z wizyt nie trafi wyłącznie do kieszeni dietetyka, ale np. w moim przypadku (jako mamy 2 dzieci), gdy najzwyczajniej nie chcę tracić czasu na wyszukiwanie prawników/informatyków itd., którzy pomogą mi ruszyć z działalnością, forma franczyzy jest znacznie bardziej komfortowa.
Póki co, nie mogę powiedzieć absolutnie ani jednego złego słowa odnośnie kontaktu / podejścia do współpracującego dietetyka ze strony osób współtworzących działy APZ.
Cenię też możliwość , jaką daje franczyza z APZ , odnośnie prowadzenia szkoleń, prezentacji (poza tradycyjną formą przyjmowania klientów) .
Zaznaczę jeszcze na koniec, iż warto mieć w sobie choć odrobinę przedsiębiorczości i szczerą wiarę w to, że uda się skutecznie prowadzić poradnię, aby z większą pewnością rozpocząć wpółpracę z APZ. :)