Jak zarabiać w dietetyce? Marzenia kontra chłodna kalkulacja
Dietetycy zamierzający uruchomić własny gabinet dietetyczny mogą to zrobić na dwa sposoby. Albo spróbować zaistnieć na rynku samodzielnie, albo uruchomić swoją działalność pod znaną i rozpoznawalną marką. Młodsi chętnie wybierają rolę samotnego wilka, starsi szukają bezpieczeństwa i stabilizacji.
Kilkanaście lat temu, mało kto rozważał uruchomienie własnego gabinetu dietetycznego w inny sposób jak tylko samodzielnie. Pierwsze projekty sieciowe nie miały jeszcze uznania rynkowego jak również zbyt wielu atrakcji, by zachęcić potencjalnych dietetyków do wstąpienia w ich szeregi. Dietetycy mogli na takie propozycje kręcić nosem, gdyż na rynku nie było zbyt wiele konkurencji. Jeżeli ktoś odrobinę się postarał, bez problemu mógł zaistnieć w wymarzonym zawodzie bez pomocy kogokolwiek. Ale obecnie realia rynkowe ogromnie się zmieniły. Dzisiaj, szanse że dietetyk uruchamiający gabinet samodzielnie utrzyma się dłużej niż rok, oscylują na poziomie zaledwie kilku procent. To kilkadziesiąt procent mniejsze szanse niż postawienie na "kolor" w ruletce. Tymczasem w profesjonalnie przygotowanym i stabilnym projekcie markowym, ryzyko, że gabinet dietetyczny upadnie z przyczyn ekonomicznych jest ograniczone prawie do minimum.
Każdy chciałby zostać gwiazdą
Wielu dietetyków marzy, by zbudować solidną markę osobistą i zdobyć wielkie uznanie rynku. Przy takich marzeniach trudno więc wybrać inną drogę rozwoju swojej kariery jak tylko działanie w pojedynkę. Jednak już po kilku miesiącach prowadzenia takiej działalności rynek zaczyna weryfikować, że wyobrażenia o sukcesie okazują się mocno na wyrost. Koszty prowadzenia działalności wymagają przyjmowania od kilkunastu do kilkudziesięciu klientów miesięcznie, a tymczasem jest ich zaledwie kilku. Problemy finansowe zaczynają się piętrzyć co nieuchronnie prowadzi do oficjalnej rezygnacji z marzeń lub zejście do „dietetycznego podziemia” i podjęcie działań w szarej strefie. Wiele osób przegrywa na rynku nie dlatego, że brakuje im wiedzy z dietetyki, ale po prostu nie mają żadnego praktycznego doświadczenia w promocji i prowadzeniu takiego właśnie biznesu. Marzenia o samodzielnej karierze są tutaj szczególnie domeną osób do 25 roku życia, gdyż większość z nich sądzi, że jest jeszcze w stanie bez problemu w pojedynkę zawojować świat. Nie bierze jednak pod uwagę, że realia rynkowe są obecnie niezwykle wymagające. Dzisiaj zakup programu do układania diet, analizatora masy i składu ciała oraz zrobienie własnej strony internetowej, nie tylko nie zagwarantuje sukcesu, ale w większości przypadków nawet nie pozwoli zaistnieć na rynku. To co sprawdzało się kilka lat temu, dzisiaj nie ma już znaczenia.
Ile dietetyk powinien przyjmować klientów?
Wyobrażenia o możliwości odniesienia kariery w zawodzie dietetyka najcześciej rozgrzewa rosnąca liczba gabinetów na rynku oraz liczne wywiady z dietetykami, którzy chętnie opowiadają o swoim sukcesie. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że wiele tych informacji nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Liczba gabinetów czy też dietetyków mających istotne znaczenie rynkowe jest znikoma. Większość dietetyków prowadzących własne gabinety przyjmuje zaledwie kilku klientów miesięcznie, a prowadzona przez nich działalność jest tylko dodatkiem do innej pracy którą muszą wykonywać, by żyć. Większość z nich deklaruje przychody oscylujące na poziomie 1000-2000zł. Jeżeli w tym rozliczeniu uwzględnimy koszty prowadzenia działalności, to z obliczeń wynika, że większość pracuje jedynie dla pasji i liczy, że niedługo się to zmieni. Dlatego takiej inicjatywy chętnie podejmują się młode osoby, które mają jeszcze sporo czasu do rozmaitych prób życiowych.
Wraz z wiekiem nadciąga realizm i chłodna kalkulacja
Większość osób po 25 roku życia posiada nie tylko mniej odwagi i sił do walki by zostać gwiazdą, ale także patrzy realnie na życie. W pewnym okresie życia zmieniają się priorytety. Wiele osób posiada już za sobą często nieudane starty biznesowe albo sporo bieżących problemów finansowych nad głową. Ich obecnym celem nie jest już chęć zabłyśnięcia i zrealizowania młodzieńczych fantazji ale przede wszystkim zapewnienie stabilizacji finansowej na kolejne lata życia. Dlatego takie osoby chętnie korzystają z wypracowanych rozwiązań systemowych, które dają im dużo większe bezpieczeństwo na starcie jak również w toku prowadzenia działalności.
Warto również przeczytać: Dietetyk z przeszłością
Czy franczyza odbiera markę osobistą?
Dietetyka jak każda inna działalność usługowa jest działalnością indywidualną i żadne marka nie jest w stanie tego przyćmić, gdyż usługę wykonuje konkretny człowiek a nie logo. Celem działania systemu franczyzowego nie jest przygaszanie dietetyka ale pomaganie mu w jego indywidualnej promocji. Złożone rozwiązania pomagają dietetykowi przede wszystkim zdobyć narzędzia i skorzystać z pomocy rozwiązań na które samodzielnie nigdy nie byłoby go stać. To z kolei pozwala mu wyróżnić się na tle konkurencji, drożej wycenić usługę i uzyskać długofalowe powodzenie inwestycji. Nawet jeżeli dietetyk posiada koszty współdziałania w systemie franczyzowym na poziomie kilku czy kilkunastu procent jego przychodów, to w obliczu kilkuset procent wyższych przychodów jakie ma szanse uzyskać dzięki szerokiemu wsparciu, trudno taką ścieżkę rozwoju zawodowego poddawać w wątpliwość .
Warto również posłuchać: Dietetyk we franczyzie. Co może, a czego nie?
Jak to wygląda z naszych obserwacji?
Jako twórcy najstarszego i największego projektu w branży dietetyki w Polsce, mamy bez wątpienia szeroki przekrój osób które mierzą się z zamiarem uruchomienia własnego gabinetu dietetycznego. Tylko w tym roku przeprowadziliśmy kilkaset godzin rozmów z kandydatami na franczyzobiorców. Blisko 70% osób interesujących się naszym projektem to osoby ok. 30 roku życia i wyżej. Większość z nich przed przystąpieniem do naszego projektu wie o nas już praktycznie wszystko. Dokładnie prześwietlili naszą historię i zapoznali się szczegółowo z tym co oferuje konkurencja. Przeanalizowali możliwości osiągnięcia realnych przychodów, zapoznali się z jakością naszych usług i opiniami naszych franczyzobiorców. Mają też dokładnie zbadaną sytuację rynkową i świadomość osobistych sił w tym temacie. Zupełnie odmiennie wygląda przygotowanie do rozmów osób młodych. Wiele z nich przed rozmową nawet nie zapoznała się z tym co oferuje nasz system, a jedynym ich motywatorem do spotkania była reklama na FB i wizja łatwego zarabiania pieniędzy. W takich przypadkach, w pierwszej kolejności staramy się zachęcić młode osoby do wysiłku na rzecz głębszej analizy swojej ewentualnej decyzji zawodowej i w dużej mierze także życiowej. Takie spotkania oczywiście w mniejszym stopniu owocują nawiązaniem współpracy. Większość tych osób albo rezygnuje w ogóle z otwarcia własnego gabinetu, albo próbuje to robić po swojemu.
Demony franczyzy
Wiele osób na samo słowo „franczyza” już wyhamowuje. Większość, swoje opinie opiera na radach koleżanek, kolegów, rodziców czy znajomych. Większości franczyza kojarzy się z „płaceniem komuś”. Tylko nieliczni starają się zgłębić ten temat bardziej rozsądnie, poznać jego wady i zalety a także, czy taki system spełnia ich oczekiwania. Bo niestety franczyza nie jest dobra dla wszystkich. Ale by dowiedzieć się o tym, niestety potrzebna jest fachowa wiedza, której na pewno nie zaoferuje przy kawie sąsiadka. Przy obecnych środkach i dostępności rozmaitych mediów, wystarczy się w to zagłębić i poszperać co mówią prawdziwi fachowcy w tym temacie. To naprawdę nie jest trudne. Warto też dokładnie przyjrzeć się nie tylko ogólnej koncepcji franczyzy ale także konkretnemu projektowi, gdyż pomiędzy różnymi franczyzami również mogą istnieć ogromne różnice.
Zachęcamy również przeczytać: Dietetyk we franczyzie. Jak nie wpaść w pułapkę?
Zachęcamy również posłuchać: W grupie raźniej