Dietetyk z przeszłością
Młodzi dietetycy narzekają na brak pracy i rosnącą konkurencję. Coraz trudniej jest im odnieść sukces. Przestają też wierzyć w sens podjętego przez siebie kształcenia. I tak kiedy jedni narzekają, inni szybko pną się w górę. Na rynku usług dietetycznych pojawiła się nowa i zdeterminowana grupa osób która mimo rozmaitych trudności radzi sobie coraz lepiej. Kim oni są?
Moda w kierunku kształcenia w zawodzie dietetyka wciąż narasta. I nic nie zanosi się, że w najbliższych latach będzie inaczej. Ten kierunek studiów wybierają najcześciej młodzi absolwenci szkół średnich, którzy traktują go jako dalszą kontynuację swojej nauki, nie do końca mając świadomość, czy to rzeczywiście ich właściwy wybór. I trudno to krytykować. No bo czy w wieku kilkunastu lat, decyzje co do wyboru takiego zawodu mogą być ugruntowane? Raczej nie. Wiele młodych osób kieruje się przy wyborze studiów raczej popularnością kierunków kształcenia, modą, sugestiami innych. Kiedy po ukończeniu szkoły przychodzi zderzenie z rzeczywistością tylko znikomy odsetek młodych absolwentów ma szanse zaistnieć w zawodzie. Ci, którzy decydują się poszukać pracy, raczej niewiele mają szans, bo pracy dla dietetyków po prostu nie ma. A jeżeli się już zdarzy, to raczej nie pozwala ona zapewnić przyszłości czy rozwinąć swoich ambicji. Praca przy sprzedaży suplementów diety, dorywcze umowy w firmach kateringowych czy świadczenie pomocy przy układaniu diet innym dietetykom dla wielu nie jest szczytem ambicji.
Bardzo szybko wiele młodych osób uświadamia sobie, że jedyną szansą dla nich jest własny gabinet. Ale niestety, brak doświadczenia, funduszy i znajomości rynku bardzo szybko kreśli i te marzenia. Młodym osobom brakuje też wytrwałości w dążeniu do celu. Tymczasem by zostać wziętym dietetykiem to proces rozłożony na lata i zarezerwowany tylko dla najbardziej cierpliwych. A na takie wyrzeczenia w młodym wieku są w stanie przystać tylko nieliczni.
Młodość nie zawsze jest atutem
Nic więc dziwnego, że młodym dietetykom niezdecydowanym co do swojej przyszłości zawodowej i mającym problemy ze znalezieniem pracy, wyrosła pod nosem bardzo dotkliwa konkurencja. Jest nią coraz liczniejsza grupa osób w dojrzałym wieku, która z różnych przyczyn zmęczona i doświadczona dotychczasowym życiem postanowiła coś zmienić i nieco inaczej utorować swoją dalszą drogę zawodową. Dlatego coraz częściej studentami tego kierunku kształcenia stają się osoby w nieco starszym wieku które po ukończeniu swoich studiów zaczynają bezlitośnie usuwać z rynku „młody narybek”. Nie szukają żadnej pracy etatowej, bo tej mają już dość, lecz od razu rzucają się na własny biznes. Chcą przerwać dotychczasową sytuację zawodową i robić w życiu wreszcie to w czym widzą perspektywy i sens. Przede wszystkim nie będą musieli pracować dla innych, znosić humorów szefa, drżeć o swoją posadę. Będą mogli wreszcie samodzielnie dysponować własnym czasem, a co więcej, wykonywać doceniany zawód z przyszłością, który nie będzie ich dyskwalifikował wraz z postępującym wiekiem. To na pewno wymarzony scenariusz na dalsze lata życia.
Takie osoby mają ogrom atutów o których większość młodych może jedynie pomarzyć. Bardziej dojrzały wiek pozwala, że są odbierani przez klientów jako lepsi i bardziej doświadczeni specjaliści. Mają na ogół więcej funduszy, by zapewnić sobie płynny start i rozwój biznesu, potrafią planować, wykazują się większą cierpliwością, ich działania ze względu na wiek są bardziej racjonalne, przemyślane i tak szybko nie zniechęcają się niepowodzeniami. Bardzo często na studia o kierunku dietetyki decydują się pracownicy dużych firm korporacyjnych które przez lata ukształtowały w nich zdolność przetrwania na rynku pracy i nieustannie pchały do przodu. Takie doświadczenia nie idą na marne i we własnym biznesie na pewno będą procentować. Osoby dojrzałe i doświadczone przez życie są również bardzo mocno zdeterminowane na osiągniecie swojego celu. Młodzi ludzie mogą odnieść porażkę i mimo to w ich życiu nie wiele się zmieni. Mają jeszcze mnóstwo czasu by naprawić swoje błędy. Osoby dojrzałe nie mają już na ogół możliwości i czasu na takie próby. Wiele z nich rzuca dobrze płatną pracę i stawia wszystko na jedną kartę. W tle jest rodzina, kredyty i szereg różnych zobowiązań na które trzeba zarobić. Jeżeli ten pomysł nie wypali, można stracić wszystko. Dlatego liczba niepowodzeń takich inwestycji w przypadku osób w wieku średnim jest zdecydowanie mniejsza niż wśród osób młodych.
Więcej realizmu, mniej idealizmu
Osoby bardziej dojrzałe i ukształtowane życiowo także doskonale wiedzą, jak wystartować by nie ponieść porażki. Dlatego większość decyduje się na uruchamianie swojego gabinetu w już gotowych i sprawdzonych rozwiązaniach co zapewnia im komfort i bezpieczeństwo inwestycji. Większość dietetyków którzy trafiają np. do sieci franczyzowych ma około 30 lat i więcej. Tymczasem samodzielnie gabinety otwierają głównie ludzie młodzi, którzy liczą jedynie na własną energię i siły. Bardzo często takie trendy dostrzegalne są nie tylko w dietetyce ale również w wielu innych branżach. Tymczasem na dzisiejszym, agresywnym rynku dietetyki walka w pojedynkę jest niezwykle trudna i czasochłonna, o czym doskonale wiedzą np. byli pracownicy firm korporacyjnych. Stąd ich decyzje co do sposobu rozpoczęcia swojej działalności są często zupełnie inne niż osób młodych. Oni po prostu nie mają już odwagi na podejmowanie dużego ryzyka, na podchodzenie z fantazją i romantyzmem do budowania swojej ścieżki zawodowej czy czasu, by proces rozwoju rozkładać na lata. Są zmuszeni jak najszybciej wystartować i stanąć na nogi a następnie zapewnić sobie stabilność na długie lata. Myślą więc przede wszystkim realnie i biznesowo a mniej żyją marzeniami i ideałami.
Młodzi absolwenci dietetyki mają więc dużo trudniej niż kilka lat temu. Ich największym konkurentem na rynku pracy nie są na ogół rówieśnicy, ale osoby które w późniejszym wieku postanowiły zmienić swoją ścieżkę zawodową i zostać dietetykiem w sposób przemyślany i świadomy. Grono takich osób nieustannie się poszerza i z pewnością mają duże szansę odnieść sukces na rynku prywatnych usług dietetycznych.